środa, 14 października 2015

Czy warto czytać dziecku będąc w ciąży? Jakiej muzyki słuchać w ciąży?

Takie pytania zadaje sobie wiele przyszłych mam. Czy dziecko już słyszy, co słyszy, czy rozpoznaje nasz głos, czy warto do niego mówić, czy warto mu czytać na głos/śpiewać piosenki/słuchać muzyki klasycznej?


Zacznijmy od podstaw, czyli tego jak rozwijają się funkcje słuchowe w okresie prenatalnym (gdy dziecko jest jeszcze w brzuchu mamy). W pierwszych trzech miesiącach życia płodowego narząd słuchu to najlepiej rozwinięty narząd zmysłu u dziecka. Między 4. a 5. miesiącem życia w brzuchu mamy pojawia się już u niego reakcja na bodźce dźwiękowe.

Stymulacja dźwiękowa powoduje wzrost aktywności ruchowej i zmiany fizjologiczne u dziecka. Pod wpływem bodźców akustycznych kształtuje się motoryka duża ale także, ruchy mięśni twarzy czy mięśni wpływających na działanie narządów wewnętrznych. Zmiany w natężeniu i częstotliwości dźwięków powodują zmiany w rytmie serca. Jeśli słuchamy niespokojnej muzyki, dziecko zazwyczaj zareaguje również niespokojnie – grymasy, chaotyczne ruchy ciała, nieregularne bicie serca. Reakcja na silne dźwięki jest różna u różnych dzieci, można już wtedy przewidywać sposób reakcji dziecka na stresujące bodźce w przyszłości.

Do rozwijającego się dziecka najczęściej dociera głos matki (wiadomo, jest ona osobą z którą dziecko przebywa 24/7 J ale także dlatego, że lepiej odbiera ono głosy o wyższej częstotliwości) i jest on najprzyjemniejszym dla niego głosem. Stąd uzasadnienie tzw. Baby talk czyli mowy rodzicielskiej, gdy mówiąc do małego dziecka automatycznie używamy wyższej częstotliwości głosu – dziecko po prostu wtedy lepiej nas słyszy.

W trakcie ciąży u dziecka kształtuje się także zdolność różnicowania dźwięków i pamięć słuchowa. Wyniki badań pokazują, że noworodki, którym mamy będąc jeszcze w ciąży czytały dwa razy dziennie  pewne rymowane utwory, zdecydowanie wolały słuchać właśnie tych tekstów niż utworów o innej rytmice lub czytanych przez inną osobę.

W czasie życia płodowego pod wpływem różnych dźwięków, w tym mowy stymulowany jest rozwój psychomotoryczny dziecka. Terapia słuchowa Tomatisa opiera się właśnie na stymulowaniu dźwiękami mowy zahamowanych funkcji słuchowych, gdy dziecko ma np. zaburzenia mowy. Dziecko, które w życiu płodowym doświadczało dużej ilości zróżnicowanych bodźców akustycznych (oczywiście w granicach rozsądku!) lepiej rozwija się pod względem psychomotorycznym niż dziecko, do którego docierała mała liczba słabo zróżnicowanych bodźców . Dlatego warto mówić do dziecka, słuchać różnego rodzaju  muzyki - wspomagamy wtedy jego ogólny rozwój! Wiadomo także, że po urodzeniu dziecko potrafi szybciej się uspokoić gdy słucha głosu, który zna już od kilku miesięcy lub gdy słucha muzyki o znanej mu rytmice, natężeniu i częstotliwości dźwięków.

 Bardzo polecana dla nienarodzonego jeszcze dziecka jest muzyka Mozarta i chorały gregoriańskie ze względu właśnie na szeroki zakres częstotliwości dźwięków. Odpowiedni rytm utworu zbliżony do rytmu oddechowego pozytywnie wpływa także na naukę prawidłowego oddychania. Zaleca się również słuchanie utworów Vivaldiego i Schumanna. Z kolei słuchanie Beethovena czy Brahmsa powoduje, że dziecko jest raczej niespokojne. Dużo zależy od stanu emocjonalnego mamy związanego z konkretnymi bodźcami dźwiękowymi, wiadomo przecież, że dziecko będące jeszcze w brzuchu odczuwa emocje mamy  – jeśli np. denerwuje ją jakaś szczególna piosenka, to jest duże prawdopodobieństwo, że dziecko będzie niespokojne słuchając tego utworu, także już po przyjściu na świat. Po prostu kojarzy sobie, że w brzuchu docierały do niego sygnały, że ta piosenka nie jest przyjemna. I odwrotnie, jeśli mamę relaksuje jakiś utwór, to również dziecko będzie się przy nim uspokajało. J



Podsumowując – będąc w ciąży warto jak najczęściej relaksować się przy ulubionej muzyce, mówić do dziecka/czytać mu/śpiewać mu piosenki – poza oczywistą korzyścią (odpoczynek oraz łatwiejszy poród poprzez trening wydechowy w trakcie śpiewania) dla mamy, taki muzyczny relaks to również bardzo ważna sprawa dla dziecka. Słuchając odpowiedniej muzyki oraz mówiąc do nienarodzonego jeszcze dziecka/czytając mu/śpiewając wspaniale wspomagamy jego rozwój psychomotoryczny (będzie mu dzięki takim sesjom muzycznym łatwiej nauczyć się mówić, kształtować kolejne umiejętności ruchowe, a także w przyszłości uczyć się w szkole) oraz wyposażamy je w umiejętność  szybszego uspokojenia się już po przyjściu na świat – wystarczy, że mama włączy znaną mu muzykę lub sama zaśpiewa piosenki, które śpiewała mu będąc w ciąży a maluch na pewno się zrelaksuje. Mama oczywiście też. J

Jakiej muzyki słuchacie/słuchałyście będąc w ciąży? Czytałyście lub śpiewałyście maluszkowi  będącemu jeszcze w brzuchu?

*zdjęcie znalezione w Internecie

2 komentarze:

  1. Dziękuję za artykuł, odpowiada na wiele moich pytań. Złapałam się na tym, że czytając go słuchałam muzyki ;) Teraz już wiem, że moja jeszcze nienarodzona córeczka na pewno ją przyswaja. Aktualnie jestem zafascynowana klimatami latino - tańczę i słucham namiętnie bachaty. Ciekawe, jak spodoba się to mojej córci już po urodzeniu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę Aniu, że podświadomie wprowadzasz w swoje życie to co jest udowodnione naukowo :) Twoja córka na pewno będzie świetną dziewczyną, skoro rozwija się przy takiej muzyce pełnej pasji <3 Ruch + muzyka to duet idealny dla rozwoju dziecka :) Ale najważniejsze jest to, że przy okazji świetnie się bawisz! :)

      Usuń