Mam nadzieję, że chwilową przerwę w
działaniach na blogu wynagrodzi Wam dzisiejszy bardzo ciekawy wywiad, który
miałam przyjemność przeprowadzić z Marią
Pierzchałą – specjalistką w zakresie dyplomacji i etykiety, właścicielką
firmy szkoleniowej INTERMANNERS Diplomacy
& Business Training. Bez zbędnego przedłużania – zapraszam Was do lektury J
![]() |
* |
-------------------------------------------
Ja:
Czy według Ciebie w szkole powinien być prowadzony przedmiot dotyczący
savoir-vivre, etykiety?
MP: Może nie przedmiot, ale to z
pewnością doskonały pomysł na bardzo
interesujące warsztaty dla dzieci i młodzieży w każdym wieku szkolnym.
Etykieta i savoir-vivre wbrew pozorom nie są wyłącznie wykazem sztywnych zasad
jak zachować się przy stole u cioci na obiedzie ani suchą wiedzą o tym kto kogo
przepuszcza w drzwiach. Zarówno jedno jak i drugie pojęcie ma nam dać zestaw narzędzi jak odnosić się do
otoczenia z szacunkiem i przez to tworzyć bardziej znaczące więzi społeczne i
więcej w życiu osiągać.
A wracając do zajęć to do dziś
pamiętam, że będąc jeszcze w szkole raz tygodniu odbywały tzw. godziny
wychowawcze przewidziane programem nauczania, na których nauczyciel uzupełniał
dziennik i usprawiedliwiał nieobecności a my nie robiliśmy nic. To był dokonały
czas, aby choć kilka razy zaprosić eksperta od savoir-vivre na poprowadzenie
ciekawych i angażujących warsztatów. To też polecałabym także teraz i przy
okazji zaznaczę, że to wcale nie są duże koszty. Warto nadać tej tematyce znaczenie, ponieważ młody człowiek z manierami
i znajomością asertywności to naturalny przywódca i lider. W jego towarzystwie
po prostu chce się spędzać czas.
Ja:
Doskonały pomysł!
Godziny wychowawcze u mnie w szkole wyglądały dokładnie tak jak mówisz. Rzeczywiście
można by z łatwością wykorzystać chociaż tę 1 godzinę w tygodniu na warsztaty,
o których wspomniałaś J. A jak oceniasz maniery współczesnych osób
dorosłych i dzieci? Czy widzisz jakąś tendencję związaną ze zmianą czasów?
MP: To oczywiście temat na rozbudowaną
książkę i trudno wypowiadać mi się tu za całe społeczeństwo, ale interesujący
jest fakt, że tzw. szkoły dobrych manier
i szkolenia z savoir-vivre`u znowu cieszą się coraz większą popularnością a
w popularnej stacji komercyjnej w Polsce ruszył właśnie program „Projekt Lady”
z Małgorzatą Rozenek. Formuła programu przewiduje transformację niesfornych
dziewcząt w eleganckie młode kobiety z klasą.
W kwestii dorosłych, szczególnie tych,
którzy posiadają już dzieci można także zaobserwować pewną tendencję. Oczywiście
nie chcę generalizować, bo znam wielu
fantastycznych, zdroworozsądkowych młodych rodziców, ale pojawia się też coraz liczniejsza rzesza
osób, które mam wrażenie, że żyją wyłącznie rozwojem osobistym dziecka czyniąc
go centrum całkowitego zainteresowania niemal w każdej sytuacji.
Pewien kierowca taksówki pochwalił mi
się jakiś czas temu, że jego wtedy pięcioletnia córeczka uczy się już dwóch
języków obcych i chodzi na pięć z
sześciu możliwych przedszkolnych fakultetów, generalnie zalicza wszystko oprócz
zajęć z piłki nożnej. Wspaniale, że
doczekaliśmy takich czasów, bo rośnie nam nowoczesne i wykształcone społeczeństwo,
ale moim zdaniem warto zawsze zachowywać zdrowy balans.
Ja:
Zastanawiam się czy
jest to tylko chwilowa moda na savoir-vivre, czy może ludzie faktycznie zaczęli
dostrzegać braki w znajomości etykiety u dzieci, nastolatków, a także już
młodych dorosłych. Masz rację – mnie
również niepokoi zjawisko całkowitego wypełnienia zajęciami dodatkowymi czasu
wolnego dzieci. A przecież nuda wyzwala kreatywność i jest bardzo ważna dla
rozwoju dziecka. Zajęcia dodatkowe są świetnym pomysłem, ale w rozsądnej
ilości! J Powiedz proszę skąd u Ciebie
zainteresowanie tematyką etykiety?
MP: Po studiach dziennikarskich poszłam
na wiedeńską Akademię Dyplomatyczną
i temat protokołu dyplomatycznego automatycznie stał mi się bliski, ale to jest
wiedza, która dotyczy bardzo wąskiego i elitarnego grona ludzi. Etykieta biznesu dużo „zapożycza” z
protokołu dyplomatycznego a dotyczy każdej aktywnej zawodowo osoby jak i ludzi,
którzy zatrudnienia dopiero poszukują. Temat bardzo mnie zainteresował,
szczególnie, że wchodząc na rynek pracy wielokrotnie spotykałam osoby zarówno w
Polsce jak i zagranicą, które bezczelność
myliły z przebojowością i pewnością siebie. Oczywiście nigdy nie usłyszałam
o dalszych spektakularnych sukcesach tych ludzi. Postanowiłam, że zbadam temat
i pokażę innym, że od współpracowników i podwładnych można wymagać z
szacunkiem. Savoir – vivre to pokrewny temat i zajmując się protokołem i etykietą
biznesu naturalnie chciałam poznać także tę dziedzinę w szczegółach.
Ja:
Jakie lektury mogłabyś polecić rodzicom chcącym zadbać o dobre maniery swoich
dzieci?
MP: Literatura na rynku polskiej
książki z tej tematyki jest dość bogata. Z ogromną przyjemnością przeczytałam „W
Paryżu dzieci nie grymaszą” Pameli Druckerman. To książka amerykańskiej
autorki, która po przeprowadzce do Paryża zauważyła z ogromnym zdziwieniem, że
tamtejsze dzieci umieją zachowywać się cierpliwie i spokojnie oraz praktycznie
nie obserwowała tzw. grymaszenia przy stole i postanowiła reporterskim okiem zgłębić
ten fenomen. Jest to oczywiście książka dla rodziców. Jeśli chodzi zaś o propozycję dla dzieci z tej tematyki to
wiele pozytywnych recenzji zbiera książka „Dobre maniery, czyli savoir – vivre
dla dzieci” Joanny Krzyżanek.
Ja:
Z przyjemnością zapoznam
się z tymi pozycjami. J A czy warto według Ciebie
zapisać dzieci na jakieś konkretne zajęcia pozalekcyjne kojarzące się z „dobrym
wychowaniem” – np. balet lub taniec
towarzyski (dla prawidłowej postawy), francuski, kółko literackie itd.?
MP: Oczywiście, ale broń Boże nie kierowałabym się tutaj kwestią, że
akurat balet, francuski lub karate są teraz modne i tymi zajęciami
pozaszkolnymi swoich dzieci chwalą się celebrytki.
Mówiłyśmy o godnych
polecenia lekturach. Jestem pod dużym wrażeniem
książki „Siła nawyku” Charles`a Duhigg`a, który pisze jak ważne jest
kształtowanie w sobie pozytywnych nawyków, bo te złe tj. hazard czy picie alkoholu
w nadmiarze prowadzą zawsze do porażki i życiowej przegranej. Dziecko, które jest w stanie nabyć nawyk
codziennego ćwiczenia na pianinie i pomimo, że „nie wychodzi” mu któryś z
polonezów Chopina a mimo to próbuje dalej do skutku to kiedyś tę lekcję życia przeniesie w dorosłości np. na prowadzony
przez siebie biznes, choć nigdy nie zostanie wybitnym pianistą.
Również Leszek Czarnecki, jeden z najbogatszych
Polaków pisze w swojej książce
„Biznes po prostu” o fantastycznej
lekcji jaką daje każdemu sport i związana z nim rywalizacja. Jednego dnia
przegrywasz ważne zawody, ale następnego zaplanowany jest trening , stawiasz się
na nim i walczysz dalej. Nie ma lepszego
sposobu, aby odrobić ważną lekcję z przegrywania jak właśnie w sporcie.
Zdecydowanie warto wspierać dziecko w rozwoju jego zainteresowań i cudownie,
gdy ono samoistnie taką dyscyplinę odkryje. Poza tym w pełni się z Tobą zgadzam, że ilości tych zajęć powinna towarzyszyć
zdrowa równowaga, ponieważ na nudę również powinien znaleźć się czas, aby
odegrała ona swoją rolę w rozwoju kreatywności.
Ja: Czyli mniej ważny jest rodzaj zajęć pozalekcyjnych
a bardziej dążenie do kształtowania (dzięki uczęszczaniu na nie) u dziecka samodyscypliny
i innych dobrych cech charakteru J
A
czy wychowując córki, warto kłaść nacisk na cechy charakteryzujące prawdziwą damę (co niektórym może się wydawać dziś
staroświeckie i niepasujące do dzisiejszych realiów), czy
raczej warto postawić w wychowaniu na nowoczesność, gdzie kobieta jest w
100 % na równi z mężczyzną, może wszystko, powinna być całkowicie niezależna,
radzić sobie sama, pierwsza „zagadywać” do chłopaków itd.
MP: Kilka miesięcy temu dla czytelniczek
i czytelników mojego bloga „Poradnia Dyplomatyczna” napisałam e-book, który swoją drogą można nadal za darmo podobać.
Zatytułowałam go „Nie ma nic nudnego w
byciu damą. Mini przewodnik savoir-vivre i etykiety biznesu dla nowoczesnych
kobiet”, gdzie zaproponowałam swoją definicję damy.
Pozwól, że przytoczę jej fragment:
DAMA
– to kobieta, w towarzystwie której po prostu chce się
przebywać, nie podkreśla, że nią jest i z tego powodu nie życzy sobie
przekleństw, co najwyżej z politowaniem popatrzy na osobę z uliczną
polszczyzną. Posiada niezależność, nie jest obojętna na krzywdę innych, okaże
identyczną uprzejmość dozorcy, prezesowi i koleżance z biurka obok. /…/ Stale
też podsyca swoją ciekawość świata i rozwój. W relacjach z mężczyznami nie
proponuje pierwsza spotkania i zawsze stawia na godność. /…/
Jeśli chodzi o „zagadywanie” czy
robienie pierwszego kroku to oczywiście różne bywają miłosne scenariusze, ale
mozolący się o nasze względy mężczyzna też ma swój urok.
Wracając do Twojego pytania, to jeśli kiedyś będę miała córkę z pewnością
przekażę jej: że może wszystko, jeśli znajdzie swoją pasję i będzie ciężko i
uczciwie pracować, niezależność finansowa jest cudowna oraz że oparty na
szacunku i miłości związek jest najwspanialszą rzeczą pod słońcem.
Ja: Myślę, że taka definicja damy rozwieje wszystkie wątpliwości rodziców mających córki! Bardzo dziękuję za rozmowę!
Ja: Myślę, że taka definicja damy rozwieje wszystkie wątpliwości rodziców mających córki! Bardzo dziękuję za rozmowę!
-------------------------------------------
Jestem ciekawa jak to jest u Was? Czy uczycie swoje dzieci etykiety już od najmłodszych lat? Czy raczej nie zwracacie na to zbytniej uwagi, kładąc większy nacisk na inne umiejętności? Czy w szkołach/przedszkolach Waszych dzieci ten temat jest w ogóle poruszany?
A może mieliście już okazję przekonać się jak wyglądają zajęcia savoir-vivre dla dzieci? Podobały Wam się?
![]() |
Maria Pierzchała |
Informacja biograficzna
Maria Pierzchała jest absolwentką
Uniwersytetu Jagiellońskiego (dziennikarstwo oraz studium zarządzania w
biznesie), Akademii Dyplomatycznej w Wiedniu oraz doktorem nauk politycznych
(Uniwersytet Wiedeński). Pracowała m.in. w Wyższej Szkole Biznesu w Nowym Sączu
a także w Szkole Dyplomacji i Stosunków Międzynarodowych w Genewie. Odbyła
praktyki w ONZ w Nowym Jorku, w Parlamencie Europejskim w Brukseli oraz w
międzynarodowej firmie konsultingowej B&S Europe. Obecnie prowadzi własną
firmę szkoleniową INTERMANNERS Diplomacy
& Business Training oraz pisze książki. W czerwcu 2016 r. ukazała się
„Dyplomacja od podstaw w opowieściach ekspertów” nakładem wydawnictwa Adam
Marszałek z Torunia.
blog Marysi: http://www.intermanners.pl/blog/
fb: https://www.facebook.com/Intermanners-Diplomacy-Business-Training-457267241125743/
*zdjęcie pochodzi ze strony dobre-wychowanie.pl